|
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Majkel
Ub3r-m0d3rator
Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3City
|
 Wysłany: Pią 10:28, 04 Kwi 2008 Temat postu: INFO |
|
|
| Cytat: | Siły Specjalne Armii Stanów Zjednoczonych.
Wokół tej formacji specjalnej Armii Stanów Zjednoczonych narosło wiele mitów i legend, podsycanej przez powieści i filmy sensacyjne oraz lewicową propagandę. W rzeczywistości Special Forces Groups czyli potocznie zwane Zielone Berety, to jednostki specjalne wojsk lądowych USA - szkolone do operacji specjalnych, szkolenia oddziałów sprzymierzonych, odbudowy terenu po zniszczeniach, pomocy humanitarnej oraz współdziałania z cywilami.
Sami operatorzy nie lubią nazwy Green Beret przylepionej im przez cywilną propagandę i media lat 60. XX wieku.
Special Forces Groups (Airborne) są skutecznym narzędziem operacji specjalnych armii Stanów Zjednoczonych od lat 50.
Baza matecznik tych jednostek mieści się w Fayetteville – Fort Bragg w Północnej Karolinie.
Oficjalnym mottem są słowa De opresso liber (To liberate the oppressed), w wolnym tłumaczeniu "Uwolnić uciskanego".
Historia
Pierwsza jednostka została założona przez płk. Aarona Banka 19 czerwca 1952. Otrzymała wówczas nazwę 10th SFGA (Special Force Group Airborne). Nazwa ta była dezinformacją, gdyż faktycznie była pierwszą taką jednostką. Pierwszymi żołnierzami jednostki byli weterani z II wojny światowej, eks-U.S. Army Rangers i żołnierze wojsk powietrzno-desantowych. Liczebność jednostki w dniu powstania liczyła 2300 żołnierzy. Głównymi zadaniami jednostki miało być przedostawanie się drogą powietrzną, morską lub lądową na terytorium wroga, gdzie miano prowadzić walkę z uwzględnieniem walki partyzanckiej z wojskami przeciwnika z równoczesnym prowadzeniem misji wywiadowczych. Żołnierze mieli przetrwać na terytorium nieprzyjaciela kilka miesięcy bez dostaw zapasów.
W 1953 r. 10 SFGA została podzielona na 2 jednostki, jedna została wysłana do Niemiec Zachodnich do miejscowości Bad Tölz, a druga pozostała w Fort Bragg i została przemianowana na 77 SFGA. Dwie grupy treningowe z 77 SFGA posłano do Japonii, gdzie prowadzili misje szkoleniowe w południowo-wschodnich krajach azjatyckich, m.in. w Wietnamie Południowym. W 1957 r. z tych dwóch grup treningowych utworzono 1 SFGA na Okinawie.
W czerwcu 1960 77 SFGA została przemianowana na 7 SFGA. W tym też roku Fort Bragg odwiedził prezydent John F. Kennedy, który na prośbę żołnierzy zezwolił na noszenie przez nich zielonych beretów, od których pochodzi ich obecna nazwa.
W 1971 r. zmniejszono liczebność jednostki, zmieniono również program szkolenia. W lipcu 1971 powstała 1 SFOD "Delta Force" do zadań antyterrorystycznych. Do tych samych celów przeznaczona była powstała w 1977 r. jednostka o nazwie "Blue Light", która rozpadła się rok później.
Po roku 1980 oddziały jednostki rozmieszczone były w kilku miejscach na świecie. Część misji zmieniła się w misje pokojowe i misje humanitarne.
Zielone Berety prowadzą działania specjalne, antyterrorystyczne, szkoleniowe oraz wsparcia dobudowy i rekonstrukcji. Jednostkami Zielonych Beretów są tzw. Special Forces Group rozmieszczone w strategicznych bazach na całym świecie oraz posiadające geograficzną specjalizację.
Żołnierze tej jednostki brali udział w akcjach m.in. podczas wojny w Wietnamie, a także w konfliktach w Iraku, Bośni, Afganistanie i na Haiti oraz Panamie. W zależności od polityki danego państwa, ludzie w zielonych beretach pomagają siłom sojuszniczym uniemożliwiającym dokonanie przewrotu lub wspierają rebeliantów przeciwko wrogim reżimom.
Szkolenie
W przyjęciu do jednostki obowiązuje zasada doboru i selekcji pod względem jakości, a nie ilości.
Komandosi uczą się: regulaminów, rozkazów polowych, map, zasad patrolowania, planowania, dowodzenia i wykonywania zasadzek, strzelectwa, rozpoznawania: urządzeń wojskowych, broni, wyposażenia; orientacji w terenie, rajdów i innych podstawowych zadań, z równoczesnym treningiem fizycznym. Następnie przechodzą kurs łączności, trening spadochronowy, trening snajperski, szkolenia paramedyków, zgrywanie grupy w realnym działaniu, także zgrupowani w małe jednostki taktyczne, trening pod ostrzałem ostrej amunicji. Dalsze szkolenie to m.in. przenikanie na teren wroga, szybkie i płynne posługiwanie się językiem, zwyczaje i kultura różnych regionów świata.
Żołnierze przechodzą także kurs SERE (przetrwania, unikania, oporu i ucieczki). Kurs ten uczy m.in. budowy ukryć, prymitywnych busoli, broni, wspinaczki bez zabezpieczenia, plecenia lin, umiejętność zdobywania jedzenia.
W końcowej fazie szkolenia żołnierze uczą się szeroko pojętej walki niekonwencjonalnej. Chodzi o pomoc, doradztwo, finansowanie, trening, wspieranie, ukierunkowywanie i szkolenie partyzantów. Walka niekonwencjonalna wymaga pomysłowości dowódców oraz wszelkich możliwych środków, planów i zaskoczenia.
Struktura
Jednostka SFG podzielona jest na grupy A-Team. Każda grupa składa się z kilku do kilkunastu osób. Standardowa grupa to tzw. "wielka czwórka" i 8 ekspertów.
Czwórka to: dowódca-oficer, jego zastępca, sierżant z wywiadu i najstarszy z sierżantów, nazywany sierżantem dowódcą.
Pozostałych ośmiu sierżantów to eksperci w czterech dziedzinach: starszy i młodszy specjalista ds. broni, starszy i młodszy saper, medycy i łącznościowcy. Specjalista od broni musi umieć obsługiwać wszelkie rodzaje broni, z jakimi może mieć do czynienia w czasie wykonywania zadań. Saper zna się na minowaniu, forsowaniu przejść ale też przechodzi kurs podstaw konstrukcji budynków, zna się na elektryczności, stolarstwie, umie budować studnie i podobne urządzenia. Jeśli przez okolice, w której operuje grupa, przeszedł huragan, saperzy pomagają miejscowej ludności. Medyk musi umieć udzielić pierwszej pomocy, ustabilizować rannego, zorganizować ewakuację, a jeśli zaistnieje taka potrzeba to stawia diagnozę i zajmuje się leczeniem chorego. Wszyscy komandosi przechodzą treningi współpracy i wspierania sojuszniczej ludności.
TomSon
Źródło: "http://pl.wikipedia.org/wiki/Zielone_Berety"
Siły Specjalne muszą ewoluować aby sprostać nowym wyzwaniom - konferencja z San Diego.
SAN DIEGO, 12 styczeń, 2006 – D-cy operacji specjalnych wiedzą co jest potrzebne aby sprostać wymaganiom jakie stawia walka w globalnej wojnie z terroryzmem, oto są słowa grona wojskowych speców od operacji specjalnych.
"Musimy przygotować czy to wojownika czy technika, który jest obecnie przeszkolony i lingwistycznie przygotowany," powiedział Capt. Sean Pybus, d-ca Naval Special Warfare Group One, . "To są podstawowe wymagania w nadchodzących latach."
Głównym tematem rozmów na konferencji WEST 2006 były min. technologia, komunikacja i bezpieczeństwo narodowe, była sponsorowana przez Armed Forces Communications and Electronics Association i U.S. Naval Institute. Pułk. Edward Reeder, zastępca dowódcy, 7th Special Forces Group (Airborne), dodał że osobiste umiejętności, taktyczne i techniczne znawstwo tematu jest koniecznością.
"Operator Sił Specjalnych musi być ekspertem w dziedzinie wojny niekonwencjonalnej". "Musi doskonale rozumieć I być w stanie wykonać olbrzymie spektrum operacji militarnych i paramilitarnych. Żołnierz Sił Specjalnych jest sprawny fizycznie, odporny emocjonalnie, wyczulony politycznie i kulturowo w swoim regionie operacyjnym ... a jeżeli koniecznie, śmiercionośny."
Taka ekspertyza, w połączeniu z kulturalnym i językowym szkoleniem, przekłada się na znajomość zagranicznych problemów na które mogą napotkać Siły Specjalne, powiedział Hejlik .
"Wiedzą, że każda nieudana akcja której się podejmują na terenie nieznanego państwa, ma dewastujący wpływ na wizerunek Ameryki," dodał, "Są bardziej dojrzali, bardziej doświadczeni i lepiej wyposażeni." Wspieranie tych operacji nie polega jedynie na doposażeniu i szkoleniu. Choć są one konieczne do stworzenia pożądanego rezultatu, potrzebne są bardziej wyspecjalizowane systemy.
Gen. bryg. Dennis Hejlik, d-ca Marine Corp Special Operations Command, wspomniał że komunikacja w zakresie operacji specjalnych "jest najbardziej bolesna."
"Zawsze potrzebowaliśmy lepszych środków łączności," dodając że najlepszy sprzęt, jeżeli ma związek z komputerami, staje się przestarzały po 6 miesiącach.
Biometryka -- nauka o mierzalnych cechach fizycznych lub behawioralnych organizmów żywych – jest kolejnym systemem wsparcia który za potrzebny. Jest konieczny w celu odnalezienia "indywiduów godnych zainteresowania."
"Część biometryczna jest krytycznym elementem w środowisku działań niekonwencjonalnych," powiedział Reeder. System biometryki obecnie pozwala na ściąganie odcisków palców z miejsc w których miały miejsce działania zaczepne. Odciski te można następnie umieścić w bazie danych, razem z innymi, tym samym umożliwiając nam śledzenie ruchów konkretnych osób.
Pybus wspomniał o problemach związanych z komunikacją. Systemy używane obecnie nie zawsze umożliwiają interface, jak wyjaśnia, i to może spowolnić, lub nawet uniemożliwić przepływ informacji z jednego miejsca na drugie. Systemy komunikacyjne które mogą się nawzajem porozumiewać są w tej chwili rzeczą kluczową.
"Musimy ten problem rozwiązać," wspomniał Pybus. "Moim zdaniem powinniśmy odejść od całej tej biurokracji ... i dać te obrazy z Predatorów lub Ravenów, aby facet w Humvee mógł podjąć decyzję która uratuje kilka istnień ludzkich, jak też pomóc w wykonaniu zadania."
Predatory i Raveny są bezzałogowymi jednostkami latającymi służące do zbierania informacji.
W połączeniu z odpowiednim szkoleniem i wsparciem , SF będzie w stanie zwiększać swoje umiejętności w zakresie działań niekonwencjonalnych, umożliwiając większą swobodę ludziom dyktującym politykę zagraniczną, powiedział Reeder.
Erik Prince, założyciel Blackwater USA, także brał udział w dyskusji. Blackwater USA jest prywatną firmą ochroniarską i mieści się w Płn. Karolinie. Firma zapewnia wsparcie "wojskowym, agencjom rządowym, formacjom policyjnym i cywilnym spółkom w zakresie szkoleń i działań operacyjnych," powiedział Prince, notabene ex. operator SEAL.
Przetłumaczył: Ravage
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Zaczerpnięte z [link widoczny dla zalogowanych]
|
Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
Marcinek
początkujący
Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pępowo
|
| Wysłany: Sob 18:08, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
|
Czy ktoś ma jakieś szersze informacje na temat US SOCOM ?
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Ernest
Administrator
Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
| Wysłany: Nie 1:57, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
| Cytat: | | USSOCOM - Dowództwo Sił Specjalnych, odpowiada za operacje komandosów US Army i US Navy oraz jednostek specjalnych USMC i USAF (HQ w Bazie Sił Powietrznych MacDill na Florydzie). |
To jakikolwiek dosadniejszy opis znaleziony na wiki. Pewniemożna coś więcej znaleźć na stronach wojskowych z USA ale w tej chwili nie mam siły szukać. Pzdr!
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Marcinek
początkujący
Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pępowo
|
| Wysłany: Nie 10:24, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Szukałem, szukałem i coś znalazłem  . Mianowicie jest spory opis na temat SOCOMu na angielsko języcznej wikipedii:
[link widoczny dla zalogowanych]
Po przejrzeniu innych amerykańskich stron dowiedziałem się, że sam SOCOM dzieli się na :
- Army Special Operations Command
- Naval Special Warfare Command
- Air Force Special Operations Command
- Marine Special Operations Command
A dopiero te grupy dzielą się na poszczególne odziały takie jak, np. Rangersi czy Delta Force.
dużo informacji można znaleźć na tej stronie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Marcinek dnia Czw 21:24, 10 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
|
|
